.

Rozdział 3




Trochę się zdziwiłam, bo John nie mówił nic ,że wychodzi jeszcze dziś z domu. Myślałam ze będzie i z nim porozmawiam o całej sytuacji.  Wzięłam kartkę do ręki, a na niej pisało tak:
Hej Carolin
Musiałem wyjść z domu, ponieważ dzwonił do mnie meneger,  i coś się nie zgadza z choreografią. Przepraszam Cię za tą sytuację. Znowu poniósł mnie gniew. Mam nadzieje, że mi wybaczysz i już wszystko będzie dobrze. Wrócę koło 18.00 to porozmawiamy. Kocham Cię i całuję                                                John
Ucieszyłam się na widok tych sów. Wiedziałam ,że John żałuje tego co zrobił i że jest mu przykro. Była 17.50 więc powinien za chwilę przyjść. Odłożyłam kartkę i poszłam na górę. Włączyłam laptopa i weszłam na facebooka. Miałam 56 wiadomości. Wszystkie były od kolegów i koleżanek z liceum. Połowę odczytałam i odpisałam do najbliższych mi osób. Resztę nie chciało mi się już czytać. Wyłączyłam komputer i postanowiłam, że pójdę na dół i tam poczekam aż John wróci. Wychodząc z pokoju usłyszałam trzask drzwi. Pomyślałam, że to pewnie on i szybko zbiegłam na dół. W drzwiach wejściowych ujrzałam  Johna. Podbiegłam do niego i mocno go przytuliłam, a on powiedział
- Carolin przepraszam Cię. Tak bardzo żałuję  tego co powiedziałem. Przepraszam.- podniosłam głowę, a w jego oczach dostrzegłam łzy. Wtedy ja też się rozpłakałam. Tak bardzo go kochałam. Przecież nie mogłam go zostawić. Chwyciłam Johna za rękę i siedliśmy na kanapie. Popatrzyłam mu w oczy i powiedziałam
- Skarbie, wiesz że Cię bardzo kocham. Wybaczyłam Ci dzisiejszą akcję, ale to już ostatni raz. Już mam tego powoli dość. Już mam dość twojej cholernej zazdrości. Przecież to tylko moi przyjaciele i naprawdę nie masz się o co złościć. John daje Ci ostatnią szansę, jak zawalisz z nami koniec. Rozumiesz?
- Rozumiem- odpowiedział John. Widać było w jego w oczach jak bardzo żałował, za wszystkie krzywdy które mi zrobił, a po chwili powiedział szeptem
- Kocham Cię Carolin
- Ja Ciebie też John – powiedziałam mu do ucha. Po tych słowach  pocałował mnie w usta. Usiedliśmy na sofie i zaczęliśmy oglądać Titanica. Kochałam ten film. Był taki romantyczny. Po 4 godzinach oglądania zobaczyłam, że John śpi więc nie chciałam go budzić.  Podniosłam jego głowę z moich kolan i lekko wstałam. Poszłam na górę, wzięłam krótki prysznic. Była już 23.00 więc  położyłam się do łóżka. Długo nie mogłam zasnąć. Wierciłam się z boku na bok. W końcu przypomniałam sobie, że miałam napisać sms-a  do Louisa. Więc napisałam tak : Lou dzięki za dzisiaj!! Z Johnem już jest wszystko dobrze; ) Dzięki tobie. Zrobiłam tak jak zaproponowałeś. Dałam mu ostatnią szansę. Przyjdę jutro do was po auto papa. Kolorowych snów ;***. Położyłam telefon na komodę i próbowałam dalej  usnąć. Po5 minutach przyszedł mi sms . Wzięłam komórkę do ręki. Zobaczyłam, że napisał Lou. sms brzmiał tak: ,,Cieszę się bardzo, że się wam układa!! Zayn się strasznie martwił o Ciebie co mam mu powiedzieć? Będziemy jutro czekać na Ciebie. Kolorowych snów. ‘’ odpisałam Louisowi  tak:. ,, Napisze za chwilę  do Zayna i powiem mu że już jest wszystko w porządku. papapa’’ , a więc teraz musiałam napisać do Zayna napisałam mu tak:,, No siema słodziaku.! U mnie wszystko dobrze, naprawdę nie musisz się martwić. Pogodziłam już się z Johnem. Papa do jutra ;*** słodkich snów!! ‘ ‘ Po 2 minutach odpisał,, Mówiłem Ci już kiedyś, że jesteś piękna?? ;* Ok. już nie będę się martwić. Papapa śpij dobrze ;D ‘’ – uśmiechnęłam się gdy to czytałam. Zayn był taki kochany. Już nic mu nie dopisywałam. Położyłam telefon na komodę po czym usnęłam.
 

1 komentarz: