Rozdział 13.




15. 00. Jesteśmy już w  Menchesterze. Weszliśmy do budynku (gdzie miał się odbyć koncert.) od tyłu , ponieważ przy głównym wejściu stało stado fanek. Dotarliśmy do sali, gdzie czekały na chłopców makijażystki i stylistki. O 18.00 chłopcy byli już gotowi. Rurki, marynarki ,włosy postawione na żelu.. wyglądali naprawdę przepięknie. Bardzo się denerwowali tym występem. Czuli się jakoś nieswojo i nie komfortowo. Jednak teraz nie mogli już go odwołać.
– Chłopaki za 5minut wchodzicie  na scenę- zawołał Andy.
- Nie no ja tam nie wyjdę , stresuje się- odpowiedział Niall
- Ej, wszystko będzie dobrze, poradzicie sobie. Wierze w was.- powiedziałam i uśmiechnęłam się do blondynka.
30 minut później.
Chłopaki już od pół godziny są na scenie. Śpiewają naprawdę świetnie. A co najważniejsze, trochę się rozluźnili. Śmieją, się i wygłupiają. Radzą sobie naprawdę dobrze. Stałam zaraz obok sceny, więc widziałam wszystko co robią. Nagle usłyszałam głos Harrego,
- Jest tutaj z nami, pewna osoba, której bardzo chcielibyśmy podziękować.-zamurowało mnie. Wiedziałam , że chodzi o mnie, ponieważ wszyscy chłopcy obrócili się  w moją stronę. Zayn zaczął iść w moim kierunku. Podszedł do mnie i powiedział.
- Car ,chodź ze mną – złapał  mnie za rękę.
–Nigdzie nie idę Zayn. Co wy w ogóle robicie.?- chłopak jednak wiedział ,że jeszcze długo będę z nim dyskutować, więc pociągnął mnie i zaczął iść w kierunku chłopaków .Nie mogłam puścić jego dłoni.!Trzymał tak mocno. Lecz teraz już nie mogłam uciec. Zorientowałam się, że jestem już na scenie, i miliony fanów patrzy prosto na mnie. No nie zabije ich. !! Gdy doszliśmy już do reszty chłopców, zgasły światła i zaczęła grać melodia. Od razu zorientowałam się, że to piosenka,, Everything I do I do it for you.’’ Bardzo lubiłam te utwór. Był naprawdę prze piękny ,i jeszcze te słowa. Zaczęła się pierwsza zwrotka. Oczywiście jako pierwszy śpiewał Liam, następnie Zayn ,Harry, Niall i Louis. Stałam jak wryta. Głos każdego z nich brzmiał tak pięknie i prawdziwie. Każde słowo docierało do mnie, do mojego serca. Nie wiedziałam ,że jestem dla nich aż tak ważna .Piosenka się skończyła .A  ja  dalej stałam jak wryta. Płakałam. I to  bardzo.,, Ale nie ze smutku tylko ze szczęścia. Tak to było prawdziwe szczęście. Wszyscy zaczęli bić brawa i krzyczeć. Tłum uspokoił Liam,
- Carolin, jesteś naprawdę ważną osobą w naszym życiu. Nie tylko w moim, ale w naszym. Jesteś dla każdego z nas częścią życia , które bez Ciebie było by niczym.
- Tak. Li ma racje. Naprawdę było by niczym. Jesteś osobą która zawsze jest przy nas, gdy trzeba. Zawsze nas pocieszasz. – mówił Niall, jednak przerwał mu Zayn.
-Ty od samego początku naszej kariery, byłaś przy nas. Zawsze . Podnosiłaś nas przy upadkach i utrzymywałaś przy wzlotach. -  ja dalej stałam nieruchomo. Nie mogłam nic powiedzieć. To co oni mówili było przepiękne. Naprawdę.
– I zawsze gdy przyszła nam do głowy jakaś głupia rzecz, nie pozwoliłaś na to ,aby się wypełniła.  Ty sprawiasz, że zapominamy o bożym świecie .O wszystkim. Budujesz nas. – teraz mówił Louis, a następnie Hazza
- Tak właśnie budujesz nas. Nas, cały nasz świat ,całe życie. I dlatego bardzo Ci dziękujemy za wszystko co dla nas zrobiłaś.- i w tym momencie, na scenie pojawił się wielki bukiet róż. Naprawdę wielki. Było ich ze 100. Harry wręczył mi prezent. Trochę się otrząsnęłam. Uściskałam każdego z chłopców i podziękowałam za kwiaty.
– A teraz pozwolicie, że ja zabiorę głos. – przemówiłam.- Jako pierwsze co powinnam zrobić to  was zabić. Tu i teraz, no ale przy wszystkich waszych fanach tak nie wypada ,więc poczekam aż zejdziecie ze sceny.- uśmiechnęłam się do chłopców i kontynuowałam-  Ale, może najpierw wam podziękuję. Za te wspaniałe kwiaty i  za to również że jesteście w moim życiu. Wy nie wyobrażacie sobie życia beze mnie, tak samo ja nie wyobrażam sobie życia bez was. Naprawdę. Stanowicie większą jego część. I zawsze tak było, to znaczy od momentu kiedy was poznałam, ale  zrozumiałam to dopiero dzisiaj. Dzisiaj, a dokładniej przed chwilą. Kiedy wyszłam na scenę, to znaczy zostałam wciągnięta, kiedy zobaczyłam te tysiące fanów zamurowało mnie. Kiedy jeszcze zaczęliście śpiewać, to zaczęłam rozumieć, że jestem wielką szczęściarą. Dlaczego? Dlatego, że jest miliony ludzi na świecie którzy Was kochają, są waszymi fanami, a to jednak ja mogę stać tutaj  z wami .Naprawdę to jest niesamowite. Zrozumiałam, że większość dziewczyn na tej sali zrobiłaby wszystko, żeby spędzić z wami chociaż 5 minut .Ja mam Was na co dzień i nie musze nic robić. To jest niesamowite. To wy jesteście niesamowici ,bo tak jak wspomnieliście jestem z wami od początku kariery. I minęło już trochę czasu, a wy nic się nie zmieniliście. Jacy byliście tacy dalej  jesteście .I piękne jest to, że sława was nie zmieniła, to jest piękne. W ogóle to fani myślą o Was trochę inaczej niż ja . Bo oni  Was znają tylko z opowiastek  w Internecie. A one są nie wiele warte. Wy jesteście zupełnie inni. Jesteście szaleni oj i to bardzo.  Przepraszam Was ale musze to powiedzieć . Wiecie,  że dzisiaj- i to zwróciłam się do fanów- dzisiaj, Zayn spał u mnie. To znaczy nie w takim sensie że spał ze mną. W takim sensie, że od rozstania z moim chłopakiem chłopcy nie opuszają mnie na krok. Nawet w nocy. Więc akurat wypadło na Zayna. I słuchajcie moi drodzy. Śpię sobie elegancko i nagle do mojego pokoju wpada Zayn.- powiedziałam tak bo nie mogłam wyjawić ,że spałam z nim- Byłam na  niego zła. Nie lubię gdy ktoś mnie budzi. Ale to tylko taki szczegół. No i tak wpadł do pokoju i zaczął się drzeć. Ja jeszcze bardziej się zdenerwowałam i zapytałam co się dzieje że tak krzyczy. I nie uwierzycie co teraz on powiedział. Otóż nasz szanowny Zayn Malik powiedział, że dzisiaj mają koncert w Menchesterze i o nim zapomnieli .Moi drodzy, powiedzcie mi jak można zapomnieć o swoim koncercie.?- chłopaki zaczęli się śmiać, wraz z całą resztą która znajdowała się na sali.- I czy to jest normalne.?Oni są naprawdę zakręceni.  Może nie będę opowiadać więcej bo …aż szkoda gadać jakie głupoty wymyślają. No przepraszam Was, że trochę się rozgadałam ,ale muszę powiedzieć jeszcze coś. Teraz zwrócę się do wszystkich hejterów.  Może nie ma ich na tej sali, ale może oglądają ten koncert w telewizji. Wiecie, wy oceniacie One Direction jako gejów albo pedałów. Chociaż nie rozumiem do końca dlaczego. To, że noszą rurki, marynarki itp., to nic złego. Mówicie też że pracują dla sławy i pieniędzy. A to jest chyba największa bzdura jaką w życiu słyszałam. Naprawdę. Powiem wam tak, chłopaki mieli zwyczajne dzieciństwo. Takie jak większość ludzi na świecie .Mieszkali w zwykłym domu ,nie w jakimś pałacu .Każdy z nich. I pewnego dnia postanowili że przyjdą sobie do X-factor, aby spróbować swoich sił. I wtedy los się do nich uśmiechnął. Połączyli ich w zespół, wspaniały zespół. Ale na początku byli zwyczajnym boysbandem. Nic szczególnego. I to że teraz są najlepsi, to zawdzięczają tylko sobie. Bo nikt im w tym nie pomagał. Nikt. Oni naprawdę ciężko pracowali, na to żeby stać się sławnym I sami sobie na to zasłużyli żeby teraz być na szczytach list przebojów. Należy im się to. Bo nawet nie zdajecie sobie sprawy ile oni wysiłku wkładają w każdą swoją piosenkę, każdą. Naprawdę. I powiem  wam tak. Ja nie mówię ,że musicie ich lubić. Ja nie każe wam ich kochać. Nie musicie być ich fanami .Ale SZACUNEK. Miejcie dla nich choć trochę szacunku,. … No to chyba wszystko co chciałam powiedzieć więc bardzo dziękuję i dowidzenia. – popatrzyłam się na chłopaków. Ale oni stali nieruchomo. Patrzyli na mnie ze zdziwieniem. Każdy z nich. Stali jak wryci. Otrząsnęli się dopiero kiedy zeszłam ze sceny. Postanowiłam, że nie będę na nich czekać. Byłam jakaś zmęczona. Wzięłam wszystkie rzeczy razem z  bukietem i pojechałam do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz